Taaak.
W najbliższym czasie nie będzie ode mnie niestety nic. Szkoła daje popalić, z domu wychodzę o szóstej rano, wracam o dwudziestej. Jest ciężko - nie będę Was oszukiwać. Nawet nie mam chwili, by pomyśleć o fabule do czegokolwiek, nie mówiąc już o napisaniu tego czegoś.
Powinnam się właśnie uczyć do wypracowania klasowego z wosu, które mam nie kiedy indziej jak jutro. I nie umiem nic. Przynajmniej z takowego właśnie założenia wychodzę. Liczę tylko na moje umiejętności pisarskie, choć co mi one pomogą, skoro nie znam jeszcze faktów? No właśnie, wiem, wiem, że nic.
Jeszcze w czwartek mam kartkówkę z historii, choć to na nią umiem, a w piątek muszę napisać sprawdzian z angielskiego. Żyć nie umierać.
Reasumując, nie wiem, kiedy cokolwiek mojego się pojawi. Przepraszam.
Słonko, Ty wiesz, że ja zawsze jestem obok, zeby pomóc.
OdpowiedzUsuńI wiesz, że na Twoje coś, cokolwiek mogę nawet i do usranej śmierci czekać.
Także czatuję aż się pojawisz na gg i pamiętaj, będzie dobrze.
A jak ja mówię, że będzie dobrze to chyba coś znaczy, zwłaszcza w obliczu tego wszystkiego co się ostatnio dzieje, prawda?
Kocham Cię <3
Słońce, każdy z nas musi żyć w tej pieprzonej rzeczywistości, więc zdajemy sobie sprawę z tego, że zwyczajnie może Ci brakować czasu na cokolwiek. Nic się nie martw. Jeszcze się trochę trzeba pomęczyć. Ale my czekamy, pamiętaj :)
OdpowiedzUsuńbuziaczki :**